Katalonia, której stolicą jest Barcelona, to kraina historyczna w północno- wschodniej Hiszpanii. Prowincja ma własny parlament – Generalitat i prezydenta. W użyciu jest język kataloński .Napisy informacyjne zamieszczane są w 3 językach: hiszpańskim, katalońskim i angielskim.
Będąc tam zaledwie tydzień mogłam zauważyć, że Katalończycy mają poczucie odrębności od reszty Hiszpanii.
Na najsławniejszej ulicy Barcelony Rambli starsze panie sprzedawały T-shirty z napisem „Catalonia is not Spain”.
Na sobotnim spotkaniu na placu pod katedrą , po odtańczeniu sardany, pokazała się flaga katalońska. Wiele flag zauważyłam również w oknach i na balkonach budynków mieszkalnych.
Sardana to narodowy taniec Katalończyków. Można go zobaczyć, min. w soboty o 18.30 na placu przed katedrą św. Eulalii. Tancerze łapią się za ręce i podnoszą je do góry, formując krąg. W środku kładą torby i siatki. Często przygrywa im kapela 10 instrumentów. Na sardanę składają się 2 typy kroków: długie i krótkie. Dla mnie to skomplikowany taniec, pozostałam na obserwacji tańczących.
Oprócz mnie tańczących saradenę, obserwowali inni turyści i załogi wozów policyjnych stojących po drugiej stronie placu.
„Kiedy dotarliśmy do granicy Ravela, mgła zabarwiona światłami tingel- tangli i szynków zalewała załuki. Zostawiliśmy za sobą przyjazny gwar Ramblas i zanurzyliśmy się w najpodlejszy rewir całego miasta. I turyści i mieszkańcy innych dzielnic omijali to miejsce z daleka. Z cuchnących bram i okien w fasadach popękanych jak sucha ziemia śledziły nas podejrzliwe spojrzenia. Dźwięki dobiegające z telewizorów i radioodbiorników unosiły się zwielokrotnionym echem nad kanionami nędzy, nie sięgając ponad dachy. Głos Ravala nigdy nie dociera do nieba”
„Marina” Carlos Ruiz Zafon
Ta dzielnica , to część Starego Miasta. Leży ona tuż obok Rambli, pełnej turystów. To sieć wąskich uliczek, na których w większości mieszkają emigranci z krajów arabskich. W barach menu wypisane jest w języku arabskim. Kobiety chodzą ubrane w stroje typowe dla muzłumanek.
Wąskie uliczki El Raval można oglądać m.in. w filmie Woodey`ego Allena „Vicy Cristina Barcelona”.
Na deptaku Rambla de Raval stoi TŁUSTY KOT, bardzo sympatyczna istota:)) stworzona przez Fernanda Botera.
Przewodniki podają, że w przeszłości dzielnica cieszyła się fatalną sławą z powodu powszechnej na jej terenie prostytucji i przestępczości.
Co do przestępczości, to na szczęści nie doświadczyłam kradzieży, ale nie wybrałam bym się na wieczorny spacer do tej dzielnicy.
Co do prostytucji, to wydaje mi się, że ta tradycja nie zaginęła tam całkowicie. Na jednym z placyków dojrzałam przedstawicielki, tego najstarszego zawodu świata.
„Zanurzyłem się za nim w załuki Barrio Gotico. Jego postać zniknęła pod kamiennymi mostkami łączącymi pałace. Na murach tańczyły cienie nieprawdopodobnych łuków. Znajdowaliśmy się w sercu magicznej Barcelony, w labiryncie duchów, gdzie w nazwach ulic pobrzmiewały echa starych legend, a za naszymi plecami czaiły się baśniowe stwory”
„Marina” Carlos Ruiz Zafon
W barcelońskiej Dzielnicy Gotyckiej skupiają się najstarsze zabytki stolicy Katalonii, min. Katedra Świętej Eulalii, tutaj ma swoją siedzibę Generalitat, kataloński parlament. Dzielnica jest pełna uroku, znajdują się tu wąskie uliczki, maleńkie placyki i mury starych budowli w kolorze piaskowca
To wzgórze o wysokości 512 metrów, w pasmie Serra de Collserola . Rozciąga się z niego wspaniały widok na miasto i okoliczne wybrzeże.
Nazwa Tibidabo wzięła się od jej rozległego widoku, wywodzi się z biblijnej opowieści o kuszeniu Jezusa na pustyni, gdy szatan zaprowadził Syna Bożego, do położonego wysoko miejsca i ofiarował wszystko, co mógł dostrzec, żądając w zamian tylko pokłonu, co po łacinie brzmi: "Haec omnia tibi dabo si cadens adoraberis me" czyli "Dam Ci wszystko, jeżeli upadniesz na kolana i oddasz mi pokłon".
Jest to park rozrywki , wieża telekomunikacyjna ( Torre de Collserola ) i katolicki kościół, Temple de Sagrat Cor . Park rozrywki jest najstarszym w Barcelonie, został otwarty dla gości w 1901 roku i nadal działa w nim wiele oryginalnych urządzeń. Park został wykorzystany w filmie Woody'ego Allena „Vicky Cristina Barcelona” .
Podróż na Tibidabo, zaczyna się już krótką przejażdżka metrem z centrum Barcelony, dalej można wsiąść w tramwaj "Tramvia Blau", który zabierze nas prawie na samą górę. Na sam szczyt góry, gdzie znajduje się wesołe miasteczko, można dostać się pieszo lub wjechać kolejką.
Wędrując od stacji metra do stacji kolejki, jest okazja obejrzeć domy w najbogatszej barcelońskiej dzielnicy mieszkalnej. Dzielnica ta, jak i wzgórze Tibidabo są pokryte wspaniałą roślinnością, dającą wypoczynek po pobycie w centrum Barcelony.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
cieszę się, że w końcu udało mi się zwiedzić Twoją podróż po Barcelonie, ja ciągle się wybieram....
-
Lidio, dziękuję za przypomnienie Barcelony. Byłem tam tylko raz przed laty i ciągle mile wspominam ten pobyt. Pozdrawiam.
-
...oczywiście najbardziej tych, którzy znają ją w realu, wyłączając zapewne kibiców Realu!...
-
Miło było zapoznać się z Twoją wersją znanej i kochanej przez wszystkich Barcelony:)
-
...masz co wspominać z Barcelony, Lidio ... :-) ...
-
Mily spacerek po Barcolonie